Przejdź do treści

Sztuka Bycia Gejem

Jak założyć Klub Walenia Konia - instrukcja krok po kroku:

życie seksualne gejów, gejowskie zwyczaje

Korzyści z grupowej męskiej masturbacji są ogromne. Przede wszystkim – bezpieczne zaspokajanie swoich popędów seksualnych oraz zwykłej, gejowskiej (i bi) ciekawości męskich ciał. A do tego głębokie odprężenie, poczucie jedności z facetami i zdobywanie ich podziwu. Pisałem o tym w artykule dotyczącym grupowej męskiej masturbacji.

Dostałem od Czytelników kilka próśb, by temat ruszyć. I spróbować zachęcić Was do zorganizowania takich klubów na własną rękę.  Łatwo nie będzie – ale rzucam temat w eter.

Celem tego artykułu będzie określenie, na jakich zasadach taki klub miałby działać. Oraz jak miałby wyglądać wspólne spotkania.

Dla kogo taki klub męskiej masturbacji:

Na pewno nie dla tych, którzy po prostu szukają szybko do męskiego seksu. Dla nich taki klub może wydawać się tylko zbędnym komplikacją całego procesu. Albo wręcz „szczeniacką” piaskownicą gejowską. Rzeczą nie do końca poważną.

Trzeba pamiętać, że męska masturbacja w naszej kulturze jest obarczona kiepską opinią. Mówi się, że konia walą tylko desperaci czy młodzi i niedoświadczeni. 

Prawda jest jednak zgoła inna. Walą praktycznie wszyscy. 

Dlaczego więc wciąż robić z tego tabu i masturbować się po kątach? Czyż nie jest absolutną hipokryzją wytykanie palcami facetów, którzy przyznają się, że walą konia, podczas gdy absolutnie te same palce za chwilę zacisną się wokół własnych kutasów?

Skończmy z tą hipokryzją. 

Walenie konia jest: zdrowe, normalne, potrzebne. Jest absolutnie najzdrowszą „używką” świata, którą praktycznie każdy może dać sobie sam bez limitu.

Chciałbym, abyśmy ideę takiego klubu potraktowali bardziej serio. To nie tylko zabawa. To może być klucz do rozwiązania wielu męskich problemów współczesnego świata. O czym dość szczegółowo pisałem w poprzednim wpisie dotyczącym grupowego walenia konia.

Kto najbardziej by skorzystał na Klubie Zdrowego Walenia (moim zdaniem):

  • faceci biseksualni, którzy mają żony i cholernie chcieliby poobcować z facetami, ale boją się np. zarażenia chorobą – dlatego wolą formę bardziej subtelną
  • samotni geje / bi – w naturze których nie leży spotykanie się na seks (demiseksualni, nieśmiali, introwertycy), ale też mają swoje potrzeby, które ręcznie rozładowują na zapleczu – mogliby robić to wspólnie ku uciesze wszystkich zgromadzonych
  • cierpliwi hunterzy – którzy owszem, szukają na seks, ale nie na już i na zaraz – ale chcieliby staranniej dobierać sobie partnerów do dłuższych relacji seksualno-koleżeńskich, oglądać ich ciała i orgazmy na żywo, żeby potem ewentualnie zaproponować wybrańcom coś więcej
  • dla samotnych – którzy chcieliby poczuć jedność z innymi facetami – wspólne wydzielanie oksytocyny i innych pozytywnych hormonów może być remedium na samotność
  • dla gejowskich par chcących bezpiecznie eksperymentować i otworzyć się na nowe doznania – seks z trzecią osobą to dla niektórych za dużo, ale wspólne walenie może być bezpiecznym i akceptowalnym przez obie strony kompromisem

Etapy i zasady budowania klubu walenia konia:

KROK 1: zdobądź pierwszego członka

Zdobądź przynajmniej jednego członka. Ze spoko członkiem 🙂 Na początek wystarczy. Wiem, że ciężko to jeszcze nazwać klubem, ale jeśli od początku będzie Wam przyświecać idea poszerzania grona – sprawa będzie jasna.

Szukanie kandydata w realu może być dużym wyzwaniem. Musiałbyś poznawać sporo facetów, wchodzić z nimi w interakcje i na luzie, pół żartem, pół serio nauczyć się proponować wspólne walonko.

Prościej będzie rekrutować gejów i biseksów ze swojej okolicy za pośrednictwem Internetu.

Przedstaw pierwszemu kandydatowi, że masz taką koncepcję – chcesz docelowo stworzyć klub męskiej masturbacji, żebyście mogli regularnie się spotykać i zaspokajać w bezpieczny sposób. Że docelowo będzie Was więcej. I że nie chodzi tutaj tylko o Ciebie czy jego, o Was, ale o szerszą ideę.

Prześlij mu ZAPROSZENIE DO KLUBU. Tu pod linkiem masz dokładnie opisane korzyści, założenia, gwarancje – od A do Z. To powie wszystko za Ciebie.

Nawet jeśli początkowo Was to nie zjara aż tak – potraktujcie to trochę zadaniowo, jak wyjście na siłkę. Czasem się może i nie chce, ale trzeba iść, to idziecie – dla zdrowia. Tak samo tutaj.

Wasze pierwszy skrzyżowane strumienie spermy niech będą zawartym paktem – że będziecie aktywnie pozyskiwać nowych członków do swojego klubu.

KROK 2: szukanie nowych członków

To trochę jak marketing szeptany – rozmawiasz z kandydatem i przedstawiasz mu jasno korzyści i zasady. Jeśli gość się zgadza – zapraszasz go na spotkanie: Ty, Twój kumpel założyciel + Twój nowy członek.

Bierzesz za niego odpowiedzialność. Jeśli nie zwali, ale nawali – to więcej go nie zapraszasz. Proste.

Proponuję dodawać po jednym członku naraz, by nie przesadzić. Najpierw Ty dodajesz kogoś, potem Twój kumpel-założyciel. I tak dalej.

Po drodze niektórzy odpadną. Czy to Wy z nich zrezygnujecie, czy oni sami. Ale z biegiem czasu kolegów może być więcej. Wystarczy sukcesywnie zagadywać do facetów, przedstawić im ofertę i zbierać chętnych.

KROK 3: rozszerzanie członkostwa 

Jeśli nowoprzyjęty kolega się sprawdzi na 2-3 sesjach – może zyskać wyższy status zaufania i zacząć zapraszać swoich kolegów. Oczywiście na tych samych zasadach – po jednym naraz. No i bierze odpowiedzialność za nowych kumpli i ich dobre zachowanie.

Znalezienie dobrej miejscówki

Jako organizator – jesteś odpowiedzialny za udane walenie Twoich kumpli. Więc wszystko dobrze przygotuj.

Sesję walenia możesz zorganizować u siebie w domu. Około 1/3 ankietowanych z moim badaniu powiedziała, że właśnie taka opcja najbardziej im odpowiada – u kogoś w mieszkaniu. 10% powiedziała, że chętnie zorganizowałaby taką sesję u siebie w domu.

Inne miejscówki są trudniejsze do ogarnięcia. O ile nie jesteś np. właścicielem siłowni (albo nie znasz go), to ciężko Ci będzie zorganizować zgromadzenie walne (heh) w siłce po godzinach. Miejsca publiczne, jak szatnie czy prysznice, także są kłopotliwe z racji tego, że są… publiczne. Nie wspominając o spotkaniach w plenerze, które mogłyby się w ekstremalnych przypadkach skończyć zderzeniem z wymiarem sprawiedliwości.

Ideą klubu jest to, by spotkania były bezpieczne. Żeby nikt niczego nie widział, nie nagrywał. Nie ingerował w krąg walących sobie znajomych facetów. By dobrze się zrelaksować. Miejscówki, które nie są domem / mieszkaniem / terenem prywatnym po prostu bardzo utrudniają zrealizowanie takiej idei.

Przejdźmy go logistyki spotkania

Higiena. Pamiętaj, że wszystko może się ubrudzić – więc warto np. zwinąć dywany, zamienić fotele na krzesła, plastikowe leżaki etc. Łatwiej będzie doczyścić. Rozmieść krzesła tak, by goście nie siedzieli wprost naprzeciw siebie (konfrontacyjnie) ani też tyłem. Najlepiej, niech każdy będzie mógł zobaczyć każdego kątem oka. Można rozważyć ułożenie krzeseł w okrąg.

Rozmieść podajniki z chusteczkami i kosze na śmieci – tak, by łatwo było wytrzeć spermę. Rozmieść też dozowniki z płynem odkażającym. Miej świadomość, że faceci mogą nie chcieć podawać sobie rąk, wymieniać się przedmiotami w trakcie czy kleić się do siebie. Wiaderko z mopem obok też nie przeszkodzi, by na szybko przetrzeć podłogę – by nic się nie roznosiło.

Wiem, że pewnie brzmi to wszystko mało nastrojowo – jakbyś urządzał ubikację na dworcu centralnym. Ale w pewnym sensie gromadzisz przecież samców, by zrealizowali swoje potrzeby fizjologiczne. Więc pragmatyka i higiena powinny tutaj odgrywać ważną rolę.

Nie oznacza to, że nie możesz zbudować jakiegoś odpowiedniego klimatu.

Przyciemnij światła. Zrób nastrojowe oświetlenie – najlepiej w ciepłych barwach (ludzkie ciało wygląda lepiej np. w pomarańczowym, rozproszonym świetle). Podniesiesz śmiałość towarzystwa. 

Możesz zapodać jakieś obrazy erotyczne na TV (jeśli będą hetero – także kobiet – tak, tak, otwartość działa w każdym kierunku) – ale nie wiem, czy puszczać porno. Trzeba to rozważyć, bo wszyscy będą się lampić w pornola, zamiast cieszyć swoją obecnością i budować więzi. Podczas walenia patrzcie na swoje ciała i budujcie poczucie wspólnoty.

Chyba że potrzebujecie jakiegoś pretekstu, żeby zacząć walić – to tak, porno takiego pretekstu dostarczy.

Puść jakiegoś erotycznego audiobooka – jeśli nie idziesz w porno. Sama muzyka mogłaby nie utrzymać uwagi. Audiobook zajmie świadomą uwagę kumpli i odciąży Was od niezręcznego milczenia czy też konieczności utrzymywania rozmowy o niczym, która tylko by Was rozpraszała. Gdy leci jakieś gadanie (najlepiej w klimacie, z seksualnymi aluzjami) – łatwiej zająć się swoimi myślami i skupić na doznaniach.

Rozpuść jakiś miły zapach – to naprawdę potrafi mocno rozluźnić i sprawić, że atmosfera będzie przyjemniejsza.

Zadbaj o odpowiednią temperaturę. Może być nieco cieplej niż normalnie – dzięki czemu zachęcisz do zrzucenia odzienia.

Możesz zapodać delikatne alko: piwo, wino lub lekkie drinki. Ale pamiętaj, że to nie popijawa, ale cudowny rytuał budowania męskich więzi.

Przebieg i zasady sesji grupowego walenia konia:

PRZED SESJĄ:

  1. Jeszcze w domu zadbaj o higienę: skorzystaj z toalety, weź prysznic i użyj antyperspirantu. Jeśli nie dasz rady – będziesz mógł skorzystać z prysznica w lokalu.

  2. Weź ze sobą: klapki, ręcznik, chusteczki i bieliznę na zmianę. Trochę, jakbyś miał zażywać z kolegami wspólnej kąpieli.

  3. Nim zaczniemy: gospodarz poprosi Cię o pozostawienie komórki oraz innych urządzeń elektronicznych w przedpokoju. Będzie ich pilnował w trakcie sesji. Poprosi Cię także o to, byś rozebrał się do podstawowej bielizny i koszulki (możesz także ściągnąć koszulkę).

  4. Pomieszczenie będzie odpowiednio przygotowane – będą tylko nastrojowe, przyciemnione światła. Będzie też lecieć relaksująca muzyka i nagrania lektorskie. Będzie unosił się przyjemy zapach i będzie przyjemnie ciepło. W pomieszczeniu będą dostępne chusteczki, ręczniki papierowe oraz kosze na śmieci.

  5. Przywitaj się ogólnie z towarzystwem. Jeśli kogoś rozpoznasz, przywitaj się z nim osobiście, ale nie podawaj ręki – może to być niehigieniczne. Możesz dać „żółwika”.

  6. Zajmij wygodnie wybranie miejsce. Pod pupą połóż swój ręcznik.

W TRAKCIE SESJI:

  1. Wsłuchaj się w nagrania i relaksuj się. Nie musisz walić konia, możesz zacząć od dotykania siebie. Możesz też nie robić nic.

  2. Nie rozmawiaj głośno z innymi, zachowuj ciszę, pozwól innym i sobie łapać klimat. Jak w saunie. To nie jest klub plotkarski, ale wspólne zaspokajanie potrzeb fizjologicznych i łapanie podniety oraz klimatów.

  3. Staraj się nie łapać kontaktu wzrokowego z innymi – żeby nikogo nie peszyć. Możesz za to podziwiać ciała innych facetów.

  4. Wyłącz ocenianie – czerp czysty strumień wrażeń z tej wspólnej sesji.

  5. Każdy wali sobie. Zaczyna kiedy chce i kończy, kiedy chce. Nie trzeba tego robić nago, ale można.

  6. Proponuj, ale nie nagabuj, nie przekonuj – „nie” znaczy „nie”.

  7. Zachowania dopuszczalne:

– Rozbieranie się do naga
– Zmiana miejsca na bardziej dogodne
– Masturbacja z użyciem swoich sex-zabawek
– Cicha wymiana krótkich zdań z innymi kolegami
– Informowanie innych, że się dochodzi
– Chwalenie innych
– Strzelanie sobie na klatę lub na podłogę / nogi

  1. Zachowania dopuszczalne tylko za obopólną zgodą (o które możesz pytać kolegów, ale mogą Ci odmówić):

– Siedzenie blisko, kontakt fizyczny
– Wzajemny masaż karku, stóp itd.
– Przytulanie się po koleżeńsku
– Wzajemna masturbacja
– Przyjmowanie wystrzałów na ciało / Strzelanie na czyjeś ciało

  1. Zachowania niedopuszczalne (grożą natychmiastowym usunięciem z towarzystwa):

– Nachalne nagabywanie, namawianie do czegoś
– Obrażanie się z powodu czyjejś odmowy
– Próby nagrywania lub robienia zdjęć
– Głośne zachowanie
– Negatywne komentowanie innych – w szczególności wyglądu
– Dotykanie kogoś bez wyraźnej zgody
– Seks oralny, analny, zabawy odbytem itp. – na takie zabawy umawiacie się osobno, bo nie wszyscy chcą być ich świadkami (chyba że wszyscy zgromadzeni zgodzą się na to).

PO SESJI:

  1. Po wytrysku – możesz zostać i wspierać kolegów lub opuścić pomieszczenie, by coś zjeść lub skorzystać z łazienki lub toalety.

  2. Po sesji – nie poruszamy z innymi Uczestnikami jej tematu, nie wypytujemy, nie rozmawiamy o niej. Nie komentujemy tego, co się stało, nie obgadujemy, kto jakiego ma kutasa czy ciało. Wspólne walenie jest do robienia, a nie do dyskutowania. To ma być nasza sfera publiczno-intymna. To, co się zdarzyło, jest tylko i wyłącznie dla nas. Możemy za to rozmawiać na neutralne tematy.

  3. Prywatnie po spotkaniu – możesz poprosić kumpla o kontakt do siebie, fotę kutasa lub innej części ciała (ale bez twarzy i znaków szczególnych) – tak samo możesz zostać o to poproszony. „Nie” znaczy „nie”.

Została ostatnia, najważniejsza rzecz:

Po prostu trzeba wziąć się do pracy. Zebrać się na odwagę. I zacząć działać w kierunku tego, by taki klub stworzyć. 

Poniżej – przycisk z linkiem do zaproszenia do klubu. Jeśli komuś go wyślesz – będzie to oznaczało, że proponujesz mu taką zabawę – wraz ze szczegółowym wyjaśnieniem zasad 🙂

Czego dowiesz się z tego poradnika:

► Dlaczego seks analny jest tak przyjemny dla pasywa
► Jak bezpiecznie nauczyć się swojej pupy
► Czego NIE wsadzać sobie w tyłek
► 2 opcje, jak otworzyć swoją pupę
► Problem zbyt wąskiego kanału
► Najlepsza metoda oczyszczania pupy przed seksem analnym- i nie jest to lewatywa
► Jaki żel nawilżający (lubrykant) wybrać
► 3 dziwne odczucia w trakcie seksu analnego- i co z nimi zrobić
► 2 czynniki, które mają wpływ na przyjemność z seksu analnego
► Czym jest analna euforia i jak ją osiągnąć
► Najważniejsza rada, nim pójdziesz w anal z facetem
► Jak znaleźć odpowiedniego partnera do seksu analnego
► Anal a choroby zakaźne
► Anal a choroby jelit i odbytu
► Czy wielkość kutasa ma serio aż takie znaczenie
► Jaki kutas jest idealny do seksu analnego
► Jaka pozycja jest idealna na pierwszy raz
► Najprzyjemniejsze pozycje w gejowskim seksie analnym

Subscribe
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Onanista

Wszystko jest jasne. Mam nadzieję że uda mi się użyć tych wskazówek i zasad.

Patry_kox

Cześć, mam pytanie o serwis substack, który obsługuje twój newsletter, czy podanie maila prywatnego do rejestracji tam jest bezpieczne. W sensie, czy inni użytkownicy lub ty autorze, widzą tego maila? Pytam, bo mam maila bardzo prostego, a chcę się dodać do newslettera. A mam takie obawy po prostu o prywatność. Nie mniej twoje wpisy, blog, osoba są niesamowite. Jeśli masz chwilę, to może przeczytałeś maile, które napisałem do ciebie jakiś czas temu o swoim życiu. Domyślam się, że jesteś mega zajętym gościem i nie chcę też zawracać ci głowy swoimi sprawami 😀

GEJOWSKI SEXLETTER - dołącz do setek Czytelników

Ty też wejdź do SEXcytująceogo Świata Gejów i bądź na bieżąco nowościami na tym blogu oraz na Homofascynacje.pl (gejowskie opowiadania erotyczne). Newsletter jest anonimowy. Możesz się wypisać w każdej chwili. Zasilany przez Subtrack (USA).

Inni walili także do:

5
0
Would love your thoughts, please comment.x