Jak zostać boskim aktywem i spełnić się jako facet życie seksualne gejów,...
3 dowody, że geje mają z seksu potencjalnie więcej rozkoszy niż hetero
życie seksualne gejów, gejowskie zwyczaje
Gejowski seks można uznać za lepszy od hetero pod wieloma względami. Jest nam łatwiej, lepiej się rozumiemy w łóżku i do tego nie grozi nam ciąża. Ale pytanie brzmi – czy SERIO jako geje czujemy w seksie większą rozkosz, niż nasi hetero koledzy?
Gejowski seks po prostu łatwiej wchodzi. Gej łatwiej przekona geja do seksu, niż facet kobietę. Lepiej rozumiemy wzajemnie swoją fizjologię i reakcje. Nasze popędy i potrzeby są zbliżone. Łatwiej nam dojść jednocześnie.
Nie oznacza to, że gejowski seks dla geja jest przyjemniejszy niż dla faceta hetero seks z kobietą.
Ale są argumenty na tzw. chłopski rozum.
Możemy zmieniać role i czerpać z seksu więcej wrażeń niż hetero. Możemy też naturalnie stymulować swoje punkty G.
Tylko wciąż nie wiemy, czy serio mamy przyjemniej. Czy po prostu jaramy się seksem tak samo jak heterycy i w głębi duszy i my, i oni przeżywamy dokładnie to samo podczas seksu.
Zacznijmy od problemu numer 1: przyjemność dosyć ciężko się bada.
To doświadczenie subiektywne i nauka – dążąca do chłodnego, matematyczno-statystycznego opisu świata – nie za bardzo może się dobrać do tej dziedziny.
Jednak z biegiem lat pod moją kopułą zbierają się powoli – można by rzecz wręcz naukowe – argumenty przemawiające za tym, że jednak seks gejowski może być przyjemniejszy (dla geja) niż seks między mężczyzną a kobietą (dla faceta).
Tutaj małe wyjaśnienie. Jasne, że seks gejowski będzie dla geja przyjemniejszy niż hetero, a dla faceta hetero seks z kobietą będzie lepszy niż seks z facetem.
Niemniej chodzi mi tutaj specyficznie o porównanie przyjemności, jaką czerpią geje i faceci hetero z seksu z partnerami, którzy im odpowiadają.
1. Hipoteza samopodniecającego się geja
Tę hipotezę szerzej opisałem w innym artykule, jednak tutaj pozwolę ją sobie streścić.
Geja najbardziej podnieca widok faceta, który ma orgazm. Jeśli sam jest facetem, który ma orgazm – na którymś poziomie podnieca się sam sobą.
Moje rozbudowane badanie z przełomu 2019/2020 roku wykazało dość jasno, że istnieją całkiem silne korelacje, które mogłyby to potwierdzać. Najogólniej:
- im bardziej faceta podniecają inni faceci
- im bardziej sam czuje się facetem
- im dłuższego ma penisa
- im bardziej jest zadowolony ze swojego penisa (np. kształt, grubość)
- im bardziej akceptuje siebie i swoją orientację
- im bardziej uważa siebie za atrakcyjnego seksualnie dla innych gejów
… tym silniejsze orgazmy deklaruje.
Trzeba tu zaznaczyć, że pytania o te zmienne były rozsiane po całej długiej ankiecie i pozornie niepowiązane, więc badani nie mieli tutaj za bardzo możliwości świadomie rozkodować, jakie mam intencje, pytając ich o to czy o coś innego.
Te relacje wyszły zupełnie przez przypadek, gdy dokonywałem szerokiej analizy wyników.
Dodam tylko, że ostatni czynnik był kluczowy i korelacja wynosiła 0,3 – co w naukach biologicznych czy socjologicznych to całkiem sporo. Dla porównania – korelacja między poziomem „napalenia seksualnego” a siłą orgazmu wynosiła 0,5 (z hakiem, bo piszę z pamięci).
Możemy więc przyjąć, że 0,3 to naprawdę spora korelacja.
Przypadek? Cóż. Nie sądzę.
Bazując na tej hipotezie – seks w wykonaniu geja powinien więc teoretycznie być ZAWSZE przyjemniejszy niż seks faceta hetero – bo gej podnieca się przy okazji samym sobą i widokiem swojego nagiego ciała. A dzięki temu ma silniejsze orgazmy.
Być może jest to też związane z tym, że mózg geja reaguje na męskie feromony, które sam przecież – jako facet – wydziela. Co ciekawe, geje silniej reagują na męskie feromony produkowane stricte przez gejów. Jeśli więc mechanizm ten ma podłoże feromonalne – to mielibyśmy twardsze dowody, że rzeczywiście geje reagują mocniej na swoje własne zapachy.
2. Męski orgazm silniejszy… w gronie kolegów
To dopiero odkrycie!
Pisałem już o tym w artykule dotyczącym grupowego walenia konia – ale sięgnę po niego raz jeszcze.
„Nasza (męska) seksualność jest zaprojektowana przez ewolucję tak, by rywalizować ze spermą innych mężczyzn„ – mówi amerykański psycholog kliniczny David Ley. „Kształt penisa działa jak pompa ssąca, która wyciąga spermę innego mężczyzny z waginy kobiety. Mężczyzna, w odpowiedzi na obecność innego mężczyzny, ma mocniejszy wytrysk, wydziela więcej spermy i jest szybciej gotowy do ponownego seksu.”
Wyjaśniałoby to, dlaczego tak wielu facetów deklarujących się jako hetero, chętnie wali wspólnie z innymi facetami. Ma to w sobie ten element sztachnięcia męskim feromonem i uruchomienia programu „męska rywalizacja”, co wzmacnia orgazmy heteryków.
Czy w przypadku gejów zachodzi ten sam mechanizm?
Nie ma powodów, by sądzić, że nie.
Najpewniej także u nas, gejów – z racji tego, że jesteśmy mężczyznami mamy męskie mózgi (w jakimś aspekcie) – przyroda daje nam „bonusa” do orgazmu, gdy wyczuwa męską obecność – choć mogliśmy sobie z tego nie zdawać sprawy (większość z nas nie ma przecież porównania i nigdy mieć nie będzie).
Byłaby to może odpowiedź na pytanie, dlaczego ponad 90% gejów w jakimś stopniu podnieca wizja seksu w kumplowskim trójkącie, a ponad 80% fantazja seksu w kumplowskim czworokącie lub w grupie (badanie fantazji seksualnych gejów na moim blogu z 2022 roku).
Wygląda na to, że męska przyjemność seksualna wchodzi na jakiś wyższy stopień, gdy ma dookoła kumpli. No a my, geje, w seksie zawsze mamy kumpla 🙂 Czego hetero powiedzieć nie może.
Być może analiza gejowskich oraz heteryckich zachowań seksualnych mogłaby tutaj wnieść więcej. Można by na przykład przeanalizować, jak w łóżku zachowują się geje i faceci hetero uprawiający seks z kobietą – i sprawdzić, na ile odpalają im się zachowania i gesty związane z rywalizacją, chęcią dominacji. Być może to pozwoliłoby ustalić, na ile mocno ten efekt zachodzi w obu przypadkach.
3. Neurony lustrzane i rozkoszna identyfikacja z drugim samcem
Neurony lustrzane aktywują się, gdy obserwujemy innych ludzi. Pozwalają nam nie tylko odkryć intencje drugiego człowieka, ale także zrozumieć, co czuje druga osoba.
Nazywa się to empatią. Którą większość z nas zna z doświadczenia. Identyfikujemy się z odczuciami i emocjami obserwowanej osoby.
Dlatego działają np. filmy czy książki – WCZUWAMY się w bohaterów i niemal na własnej skórze doświadczamy tego, co oni.
Nasz mózg robi coś ciekawego – otóż przeprowadza wewnętrzną SYMULACJĘ stanu emocjonalnego i odczuć drugiej osoby. Dosłownie aktywując te same obwody neuronowe, które aktywowałyby się, gdybyśmy sami doświadczali obserwowanego zjawiska.
Mówiąc obrazowo – gdy widzimy, że koleś jedzie na rowerze i nagle upada okrakiem jajami na barierkę – niemal sami czujemy jego ból (chyba że jesteś psychopatą lub narcyzem).
Psychologowie przeprowadzili wiele testów, które potwierdzają istnienie takiego zjawiska.
ALE w stosunku do różnych osób mamy różny poziom empatii. Co o tym decyduje?
Okazuje się, że – jeśli jesteś np. biały – i będziesz oglądał film, gdzie osoba czarnoskóra doświadcza jakiejś krzywdy, to statystycznie masz mniejszą szansę zidentyfikować się z tą osobą. Badani o wiele lepiej reagowali, gdy krzywd (czy przyjemności) doświadczała osoba o tym samym kolorze skóry.
Nie inaczej jest, gdy obserwujemy osoby o odmiennym statusie społecznym – znacznie biedniejsze lub bogatsze od nas. Tutaj także nasza empatia działa słabiej, niż w przypadku obserwowania osoby o podobnej zamożności do naszej. Tłumaczyłoby to ogólną niechęć zarówno do milionerów, jak i bezdomnych.
Generalny wniosek jest taki – im bardziej osoba, którą obserwujemy, jest do nas podobna, tym bardziej pracują nasze neurony lustrzane i lepiej identyfikujemy się z jej odczuciami.
I wracamy do tematu seksu.
Gdy facet hetero widzi kobietę, która ma orgazm, pewnie w jakimś stopniu identyfikuje się z jej odczuciami. Choć nie ma pewności, jak kobieta doświadcza orgazmu i nie wie, czy jego własne symulacje orgazmu, które przeprowadza w umyśle, są prawidłowe. Kobieta przecież nie ma wzwodu, nie tryska nasieniem – a to przecież jest w męskim orgazmie odbierane jako kluczowa przyjemność.
Kobieta różni się przecież fizycznie od mężczyzny – a więc mózg faceta najpewniej nie identyfikuje się do końca z jej odczuciami. Co zresztą jest problemem także poza łóżkiem (kiepska komunikacja w związku, seksizm itd. – szeroki temat).
Z kolei gdy gej widzi, że jego partner gej ma orgazm – może się z nim niemal w 100% zidentyfikować.
Gdy widzę, jak mój partner tryska – DOKŁANIE wiem, co czuje. Bo albo czułem to przed chwilą, albo zaraz poczuję. A jeśli jest do mnie podobny fizycznie – a pewnie jest bardziej niż jakakolwiek kobieta – moje neurony lustrzane szybciej się z nim identyfikują. I lepiej sam czuję to, co on czuje.
Efekt? Mimo że mam, powiedzmy, jeden orgazm podczas gejowskiego seksu, mój mózg ma dwa orgazmy – mój oraz mojego partnera. Oczywiście nie jest on tak mocny, ale niewątpliwie widok tryskającego spermą faceta podobnego do mnie jest dla mnie SZALENIE podniecający.
Fizyczne podobieństwo mężczyzn do siebie oraz lepsze wzajemnie zrozumienie swojej fizjologii najpewniej sprawia, że geje odczuwają wyższą satysfakcję z seksu niż hetero.
Okej, to tylko moje śmiałe dywagacje. Najpewniej nigdy się tego nie dowiemy.
Można ludzi podłączać do maszyn, skanować im głowy, przyklejać elektrody – ale najpewniej nigdy nie dowiemy się bezpośrednio, czy rzeczywiście gej podczas seksu przeżywa większą rozkosz niż facet hetero uprawiający seks z kobietą.
Niemniej powyższe badania mogą to sugerować. Sztachamy się swoimi feromonami, odczuwamy rozkosz za siebie i partnera, a także obserwujemy swoje własne nagie ciała w akcji – jest szansa, że poziomem rozkoszy przebijamy heteryków.
Być może faceci biseksualni pomogliby nam rozstrzygnąć tę kwestię, ale…
Nie za bardzo możemy liczyć na to, że ich opinie będą obiektywne. Z prostego powodu.
W moich ankietach prosiłem często badanych, by określili swoją orientację. A dodatkowo – w skali od 0 do 10 ocenili, na ile podniecają ich mężczyźni i kobiety.
Rzadko spotyka się faceta biseksualnego, który oceniłby swój pociąg do kobiet i mężczyzn 50/50. W miażdżącej przewadze byli faceci odchyleni np. 8 pkt. dla kobiet i 5 pkt. dla mężczyzn lub odwrotnie.
Więc pytanie, czy taka ocena byłaby bardziej obiektywna i wiarygodna? No chyba nie bardzo.
Stąd też temat ten pozostanie zapewne wielką tajemnicą Wszechświata. Ale miło się nieco podjarać myślą, że w całym tym niesprawiedliwym świecie my, geje, dostaliśmy od przyrody pewien ukryty bonus…
► Dlaczego seks analny jest tak przyjemny dla pasywa
► Jak bezpiecznie nauczyć się swojej pupy
► Czego NIE wsadzać sobie w tyłek
► 2 opcje, jak otworzyć swoją pupę
► Problem zbyt wąskiego kanału
► Najlepsza metoda oczyszczania pupy przed seksem analnym- i nie jest to lewatywa
► Jaki żel nawilżający (lubrykant) wybrać
► 3 dziwne odczucia w trakcie seksu analnego- i co z nimi zrobić
► 2 czynniki, które mają wpływ na przyjemność z seksu analnego
► Czym jest analna euforia i jak ją osiągnąć
► Najważniejsza rada, nim pójdziesz w anal z facetem
► Jak znaleźć odpowiedniego partnera do seksu analnego
► Anal a choroby zakaźne
► Anal a choroby jelit i odbytu
► Czy wielkość kutasa ma serio aż takie znaczenie
► Jaki kutas jest idealny do seksu analnego
► Jaka pozycja jest idealna na pierwszy raz
► Najprzyjemniejsze pozycje w gejowskim seksie analnym
GEJOWSKI SEXLETTER - dołącz do ponad 300 Gejów!
Ty też wejdź do SEXcytująceogo Świata Gejów i bądź na bieżąco nowościami na tym blogu oraz na Homofascynacje.pl (gejowskie opowiadania erotyczne). Newsletter jest anonimowy. Możesz się wypisać w każdej chwili. Zasilany przez Subtrack (USA).
Inni walili także do:
Autofellatio (self suck) – czyli jak zrobić sobie loda
Jest taki jeden kutas, którego obciąganie sprawiłoby Ci podwójną przyjemność - Twój...
I wtedy uzależnisz się od gejowskiego porno na zawsze:
Czy to możliwe, że geje w niedalekiej przyszłości w ogóle nie będą...
Przepis na potężny wytrysk spermy – zaimponuj kolegom i chłopakowi
Spore wytryski nasienia (o objętości pow. 2 łyżeczek) deklaruje 17,8% gejów (w...
Jak uważasz? Czy gejowski seks rzeczywiście jest przyjemniejszy od hetero? Daj znak w komentarzu! 🙂
Myślę, że jest przyjemniejszy. Właśnie z tego powodu, że facet ogląda i partnera i siebie i obaj są facetami. A hetero jara widok tylko partnerki i niekoniecznie jara się swoim ciałem.
Zgadza się
Gdyby nie był, nadal bym był hetero
Ja uważam że tak. Bardzo podnieca
Oczywiście że tak. Orgazm jest bardziej intensywniejszy i sex dzięki temu przyjemniejszy. Czasem lepiej robić loda facetowi niż robić to z kobietą. Jestem osobą bisexualną ale coraz bardziej mnie ciągnie w stronę bycia gejem
Jeśli chodzi o satysfakcje seksualną to badania na ten temat są mocno podzielone pod względem wyników
Wiem, wiem… Ale miło jest sobie to poooowyobrażać, co nie? 🙂
Dokładnie kochany
Kiedyś byłem tylko hetero, teraz jestem gejem do tego pasywnym. Czerpię z tego większą przyjemność
Cudowna przemiana :*
Bardzo podniecający wpis. Pozdrawiam właściciela bloga
Hej! Także pozdrawiam :* Fajnie, że się podoba 🙂 Spust był? 🙂
Nie ale szukam kochanka który dobrze zaleje mi usta spermą
Ciekawy artykuł, tym bardziej dla faceta hetero, tak, robiłem to tylko z kobietami. Ale od pewnego czasu, odczuwam pociąg do mężczyzn. Najpierw zaczęły podobać mi się penisy, zacząłem marzyć o obciąganiu, nasieniu na twarzy i ustach. Teraz już marzę o stosunku analnym, lecz trudno kogoś znaleźć z kim można by powoli spróbować. Ciekawi mnie więc, wszystko z tym związane. Fajny blog, dużo się można dowiedzieć.
Ja oczywiście jestem za osobami homoseksualnymi i czasem zazdroszczę im przyjemności seksualnej
Choć już dawno go nie miałem, to nie zapomniałem, jest o wiele przyjemniejszy, mogę stwierdzić bo z kobietą też miałem.